Fermentowane

Kulinarny blog nie tylko o fermentacjach

Kkaenip kimchi – kimchi z pachnotki

Pachnotka to niezwykle aromatyczne zioło z rodowodem pochodzącym z Azji. Ma prześliczne liście i posiada kilka odmian.

Miałam przyjemność pracować na dwóch odmianach pachnotki: pachnotki o zielonych liściach oraz pachnotki purpurowej. Obie posiadają niezwykły, anyżkowo miętowy aromat. Fantastycznie aromatyzują potrawy i naprawdę ciężko zastąpić je jakimkolwiek innym ziołem.

Nie często rozpisuję się o aspektach zdrowotnych, ale w tym wypadku koniecznie warto wspomnieć o znakomitych właściwościach pachnotki. Mianowicie jest jedną z najbardziej znanych roślin o właściwościach przeciwalergicznych.

Pachnotkę można znaleźć jako jeden ze składników gotowych preparatów na alergię. Dwa składniki: Kwercetyna i kwas rozmarynowy. To dwa główne składniki, którymi charakteryzuje się ta niepozorna roślinka.

Alergikom nazwy brzmią znajomo?

Kwercetyna ma właściwości przeciwhistaminowe i przeciwzapalne, a kwas rozmarynowy zmniejsza objawy alergii i wspomaga organizm do zwalczania objawów alergii. Preparaty z pachnotki wykazują skuteczne działanie w przypadku kataru siennego, alergii na pyłki, roztocza oraz sierść. Brzmi dobrze, prawda?

Pachnotkę tak łatwo u nas w kraju, przynajmniej nie wszędzie, nie da się dostać. No, niestety, ale dobra wiadomość jest taka, że łatwo ją zasiać w swoim ogrodzie czy doniczce, bo w uprawie jest niezwykle przyjazna.

We Wrocławiu świeżych liści w sprzedaży nie widziałam, ale w formie sadzonki już tak. Na wiosnę bywa do zakupienia w jednym z większych internetowych sklepów ogrodniczych, który siedzibę ma na Bielanach Wrocławskich. Świeże pęczki liści pojawiają się również w azjatyckich sklepach. Spotkałam je całkiem niedawno na warszawskim targowisku przy Bakalarskiej. Warszawa ma do niej dobry dostęp.

Obie odmiany pachnotki otrzymałam w formie nasionek, które podesłał mi przyjaciel i niezwykły znawca roślin prof. Wojciech Maksymilian Szymański. Jakbyście chcieli poczytać o ciekawych, dzikich i niezwykle egzotycznych roślinach, to zachęcam do zaglądnięcia na bloga https://dzikiepokarmypodstawowe.blogspot.com

Znajdziecie tam niezwykle ciekawe informacje dotyczące nie tylko naszych dziko rosnących roślin, ale i wielu egzotycznych roślinnych okazów. Prof. Szymański jest w tej dziedzinie niezwykłym autorytetem i zdecydowanie rośliny, to nie tylko jego praca, ale i ogromne zamiłowanie.

Bardzo dziękuję Wojtkowi za możliwość poznania pachnotki oraz rozmów na temat roślin charakterystycznych dla Korei. To było niezwykle inspirujące.


W kimchi z pachnotki się zakochacie się w nim. Jest niezwykle aromatyczne i doskonałe do zawijania w nie odrobinę ciepłego ryżu.

Do przepisu potrzebujesz:

  • 40 liści pachnotki
  • 4 ząbki czosnku
  • 4 łyżki sosu rybnego
  • łyżka prażonych nasion sezamu
  • 2 łyżki gochugaru
  • 2 łodygi szczypioru

Liście dokładne opłukałam.
Sos rybny połączyłam z czosnkiem przeciśniętym przez praskę, drobno zsiekanym szczypiorem, gochugaru i nasionami sezamu.
Liście pachnotki układałam w słoiku warstwami, dokładnie smarując je sosem. Gdy wszystkie liście już miałam oblepione sosem, delikatnie je przycisnęłam, uwalniając spomiędzy liści powietrze i szczelnie zamknęłam słoik.

Kimchi możesz pozostawić na kilka godzin w temperaturze pokojowej. Na drugi dzień już będzie gotowe do zjedzenia. Możesz również od razu wstawić je do lodówki i po kilku dniach sobie o nim przypomnieć. Będzie zachwycająco przepyszne :)


Tak wykonane kimchi najczęściej służy do zawijania w nie różne dodatki: od ryżu po grillowane mięsa.

Na liść kładziesz odrobine ciepłego ryżu, i taki pakuneczek pakujesz do buzi. Ciepły ryż fantastycznie podbija smak kimchi z pachnotki. Spróbujcie. Ja kimchi z pachnotki bardzo lubię jako dodatek na kanapkę. Jest przegenialne. Często dosmaczam nim również bulion, dodając liść do talerza wypełnionego zupą.

Pachnotkę szkoda gotować, bo traci swój aromat, ale dodanie jej do gotowych, ciepłych potraw, nada im ciekawych smaków. Jestem bardzo przekonana, że pachnotka zachwyci niejednego. Jest niepowtarzalna.

Enjoy the kimchi <3

One thought on “Kkaenip kimchi – kimchi z pachnotki”

  • Anonim pisze:

    U nas niestety pachnotka nie jest tak znana jak w Azji, ale już od kilku lat można kupić jej nasiona. Ja już mam posiane i czekam niecierpliwie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

strzałka do góry