Fermentowane

Kulinarny blog nie tylko o fermentacjach

Kiszony ananas

Ta kiszonka jest zdecydowanie jedną z najbardziej zaskakujących, bo ananas jako słodko kwaśny owoc w czasie kiszenia tylko zyskuje na smaku. Zyskuje zdecydowanie nowy, cudowny wymiar.

Uwielbiam słodkie, dojrzałe ananasy. Poznaję je po zapachu, bo dojrzały ananas pachnie słodko. Jest jeszcze jeden sposób na to, by sprawdzić jego dojrzałość, a mianowicie wyrwanie mu z ze środka czuprynki wewnętrznego liścia. Jeśli łatwo odejdzie, to ananas będzie słodki.
Tylko nie szalejcie zanadto w markecie, próbując tej metody. Gwarantuje, że działa 😉

A wiecie, że ananasa do Europy przywiózł Kolumb?
W 1493 roku z wyspy Gwadelupa.
Ananas na Gwadelupie rósł dziko, nad rzekami i w wilgotnych miejscach. Ananas jako „owoc królów” zawitał na europejski stół u Ludwika XIV. I nie był to owoc ledwo zniesiony ze statku. Nie przetrwałby tylomiesięcznej podróży. Ananas, zanim trafił na stół Ludwika XIV, wyhodowany został w królewskiej szklarni.

A ananas ma coś, co powinno skłonić do zainteresowania nim tych, co dbają o sylwetkę.

Zwłaszcza gdy przyjdą za kilka dni refleksje po nadchodzącym świątecznym obżarstwie. Niedługo również Nowy Rok zawita i większość z tej okazji podejmie decyzje, że parę deka w dół nie zaszkodziłoby.

No to słowo klucz – Bromelina.

To enzymy, które ułatwiają trawienie białek. Są znakomitym i skutecznym środkiem w walce z problemami z układem trawiennym jak np. zaparcia.
Rozbijają cząsteczki tłuszczu i przyspieszają przemianę materii, dlatego tak dobrze wprowadzić ananasa do diety, w której chcecie się pozbyć nadprogramowych kilogramów.

Ale, ale…bromelina powyżej 60°C jest inaktywowana, więc jeśli chcemy wykorzystać jej właściwości, to w przypadku ananasa niepoddanemu obróbce termicznej. Ananasy w puszcze i te pasteryzowane, gotowane czy pieczone odpadają zatem.

Ananas szczypie w język?
To właśnie bromelina. Rozkłada białka na składniki prostsze, a nasz język w dużej mierze zbudowany jest z białek.

W kuchni ananasa stosuje się również do zmiękczania mięsa, a w kosmetologii do złuszczania martwego naskórka.

No, to już rozumiecie, dlaczego ananas jest znakomitym sprzymierzeńcem w walce z nadwagą.
U mnie często jest przekąską po ciężkich i tłustych mięsach. Taki turbo reduktor wspomagający trawienie.

A ukiszony to już odlot totalny. Zaskakuje szalenie pozytywnie.

Do ukiszenia ananasa potrzebujesz:

  • ananasa
  • litrowy słój
  • solankę
    *Na solankę 20 g soli na litr wody.

Ananasowi odetnij zieloną czupurkę i podstawę. Postaw go pionowo na desce by stał stabilnie i ostrym nożem od góry do dołu zetnij z niego skórkę. Gdy ananas będzie już cały obrany, przetnij go wzdłuż na cztery ćwiartki. Pozbądź się z każdej ćwiartki twardego rdzenia i odrzuć go, a resztę owocu pokrój w kostkę.

Umieść w słoiku i zalej solanką. Delikatnie zakręć i odstaw na 5 dni.

Ananas zawiera sporo cukru, więc nie zdziw się, jeśli fermentacja przebiegnie dość burzliwie.

Musującą solankę z ananasa uwielbiam. To pyszny zakwas z ananasa! Super shocik dla aktywnych i walczących z nadwagą.

Często zdarza mi się łączyć buraka z ananasem, co skutkuje pysznym dla zdrowia i smaku zakwasem.

Kiszonki i zakwasy to smakowite produkty, które służą przede wszystkim zdrowiu. A ja udowadniam, że możecie je zrobić sami w domu i wielce skomplikowane nie są.

Enjoy <3

 

 

 

 

 

 

8 komentarzy do wpisu “Kiszony ananas”

  • Anonim pisze:

    Pycha polecam

  • Jolka pisze:

    Bardzo zachęcający opis, muszę spróbować. Dzięki za inspiracje

  • Anonim pisze:

    Właśnie wstawiłem. Zobaczymy.

  • Karolina pisze:

    Hmmm a mi wyszedł słony. Czy coś zrobiłam nie tak czy to ma być takie słone?

    • Fermentowane pisze:

      To kiszonka, wyjdzie lekko słony. Sól jest niezbędna do prawidłowego przebiegu fermentacji mlekowej. Jeśli nie dodasz soli, najpewniej wyjdzie Ci fermentacja alkoholowa lub jakaś inna. 🙂

  • Anonim pisze:

    Zrobiłam. Ma niesamowicie dziwny smak. Słono kwaśno słodki. Po pierwszym kawałku stwierdziłam że słaby ale już miałam ochotę na następny. Z każdym kolejnym kawałkiem nie mogłam przestać jeść. Jest super dziwny i super dobry jak dla mnie. Już postawiłam następny choć nie wiem czy dotrwa do świąt. Polecam i dziękuję autorce za ten przepis. 🙂

  • Dominika pisze:

    Ananas się kisi 4. dzień, a mnie naszło pytanie: czy nie należy go w 5. dzień zapasteryzować albo jakkolwiek zabezpieczyć przed zepsuciem? To moja pierwsza kiszonka w życiu, stąd pytanie.

  • Anna pisze:

    Czy to normalne ze caly czas byla piana podczas kiszenia ??

Skomentuj Anonim Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

strzałka do góry