Fermentowane

Kulinarny blog nie tylko o fermentacjach

Kiszone jabłka

Kiszenie jabłek nie jest powszechne i dziwi mnie to szalenie. Wszak kiszone jabłka cudownie odnajdują się w polskiej kuchni. Ba, kapustę kisi się z jabłkami, jednak same jabłka już nie tak często. A przecież polska jabłkiem stoi…

Mus z kiszonych jabłek dodaję jako kwaśny sznyt pod pieczone mięsa, jak i do marynowanego śledzia. Doskonale harmonizują z dziczyzną. Kiszone jabłka dodaję również do farszu, którym wypełniam pieczoną kaczuszkę czy gęś.
Kiszone jabłko dodaję też do duszonej czerwonej kapusty jako fajny, kwaśny balans, idealnie łączący się ze słodyczą kapusty. Bardzo dobrze odnajdują się w bigosie. Zastosowań jest ogrom, ogranicza nas tylko fantazja. A potencjał kulinarny to one mają, o tak.

Kiszone jabłka są świetne solo, jak i jako dodatek do posiłków.

Kiszenie jabłek to dawny sposób na przechowanie ich do późnej wiosny. W myśl za przysłowiem „Jabłko na co dzień, lekarz nigdy”. W przypadku kiszonych jabłek mam jeszcze bonus w postaci właściwości probiotycznych, są nie tylko smaczne, ale i zdrowe. Jako cenne źródło kwasu mlekowego korzystnie wpływają na pracę układu odporności, a duża zawartość łatwej do wchłonięcia witaminy C sprawia, że doskonale wspomagają odporność. Tym prostym sposobem mam naturalny probiotyk.
Sama pożeram ich dość sporo, zauważając, że przynosi to znakomite efekty w przypadku utrzymania i pracy nad doskonałą sylwetką.
Kiszone jabłka mają niewiele kalorii, a udział milionów korzystnych bakterii wspomaga pracę układu pokarmowego.

Do kiszenia wybieram jabłka niewielkie, zdrowe, bez plam, nierobaczywe, nieobite, z nieuszkodzoną skórką. Najlepiej kwaśne, jędrne o twardym miąższu. Muszą to być jabłka najlepszej jakości.
*Nie odrywam szypułek. Uszkodzona skórka powoduje, że jabłka chłonąc solankę, tracą smak i stają się wodniste.

Pokażę jak łatwo ukisić jabłka, podając na nie kilka prostych przepisów.

Jabłka oczywiście wpierw myje, unikając jakichkolwiek uderzeń, by nie powstały na nich ciemne plamy ani obicia.

Układam w czystym wyparzonym słoju warstwami.
*Nie uciskam ani nie ugniatam ich, by nie uszkodzić delikatnej skórki ani miąższu.

Klasyczne kiszone jabłka:

1 kg jabłek umieszczam w słoju i zalewam 1 litrem chłodnej solanki przygotowanej z łyżki soli (ok 18g) i łyżki cukru (ok 18g).

Jabłka kiszone w miodzie:

1 kg jabłek umieszczam w słoju. Zalewam je litrem chłodnej zalewy sporządzonej z litra wody, łyżki soli (ok 18g) oraz dwiema łyżkami miodu.

Jabłka kiszone z estragonem:

1 kg jabłek umieszczam w słoju, przekładając warstwy estragonem (ok 10g) i zalewam 1 lirem chłodnej solanki przygotowanej z łyżki soli (ok 18g) i łyżki cukru (ok 18g).

Jabłka kiszone z orzechami i miodem:

1 kg jabłek umieszczam w słoju, dorzucam garść (ok 50g) orzechów i zalewam 1 lirem chłodnej solanki przygotowanej z łyżki soli (ok 18g) i dwie łyżki miodu.

Jabłka kiszone z gorczycą:

1 kg jabłek umieszczam w słoju, dodaję łyżkę ziaren gorczycy i zalewam 1 lirem chłodnej solanki przygotowanej z łyżki soli (ok 18g), pół łyżki cukru (ok 9g) oraz łyżki miodu.

Jabłka kiszone z koprem:

1 kg jabłek umieszczam w słoju, przekładam je na spód i górę świeżym koprem i zalewam 1 lirem chłodnej solanki przygotowanej z łyżki soli (ok 18g), pół łyżki cukru (ok 9g) oraz łyżki miodu.

Korzenne kiszone jabłka z melisą:

1 kg jabłek umieszczam w słoju, wrzucam między warstwy jabłek świeże ziele melisy. Dorzucam korzenne przyprawy jak: gwiazdkę anyżu, laskę cynamonu, skórkę pomarańczy, odrobinę korzenia lukrecji, odrobinę korzenia pięciornika, dwa goździki i odrobinę korzenia galangala. Całość zalewam 1 lirem chłodnej solanki przygotowanej z łyżki soli (ok 18g), pół łyżki cukru (ok 9g) oraz łyżki miodu.

Do kiszonych jabłek możecie użyć także wszelkiego rodzaju „utwardzających” liści jak liście dębu, wiśni, porzeczki czy chrzanu.

Bardzo ważne jest by jabłka zawsze zanurzone były w zalewie i nie wystawały ponad nią.
*skutkuje to rozwinięciem się na wystających owocach pleśni, co dyskwalifikuje kiszonkę jako nadającą się do spożycia.

Słoiki z tak przygotowanym jabłkami do kiszenia szczelnie zakręcam i odstawiam na jakieś 4 tygodnie, do czasu aż się nie ukiszą.

*Oczywiście możecie je próbować już dużo wcześniej, ale za każdym razem pamiętać trzeba by robić to zawsze czystą łyżką, ubytek solanki uzupełniać w miarę potrzeb by owoce nie wypływały na wierzch (można je dociążyć specjalnymi ciężarkami do kiszonek, które można zakupić w specjalistycznych sklepach lub sklepach z artykułami gospodarstwa domowego).

Enjoy

4 komentarzy do wpisu “Kiszone jabłka”

Skomentuj Starter Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

strzałka do góry