Fermentowane

Kulinarny blog nie tylko o fermentacjach

Kimchi z marchewki

Kimchi z marchewki, czyli moja wariacja na temat.
Klasyczne przepisy na kimchi z marchwi łupią marchewkę w słupki.

Ja, jako że lubię szybkie, świeże kimchi oraz uwielbiam dodawać sobie roboty, to postanowiłam marchew zetrzeć we wstążki. Robię to za pomocą obieraczki do warzyw. To przepis dla tych, których prace manualne nie trwożą.

Dzięki cienkiej wstążce marchew jest cienka, chrupiąca i dokładnie przechodzi smakami tego, w czym ją utopimy, czyli czosnku, imbiru, szczypiorku i morskich dodatków.

Tak więc, przygotuj sobie:

  • 2 kg marchwi
  • dwie łyżki soli
  • 35 g mąki ryżowej z odmiany kleistej
  • 170 ml wody
  • 5 łyżek gochugaru
  • 40 g imbiru
  • główka czosnku
  • pół rzodkwi białej
  • łyżeczka solonych krewetek seauejot
  • 100 ml sosu rybnego lub sojowego
  • dwa spore pęczki szczypiorku

2 kg marchwi obieram, myję i za pomocą obieraczki, skrobie na wstążki. Układam w misce i zasalam dwiema łyżkami soli. Ostawiam na jakieś 3 godziny. Jeśli marchew będzie się już ładnie gięła i przy zgięciu nie pękała, znaczy, że to idealny czas na to, by już ją wypłukać z nadmiaru soli.

W międzyczasie przygotowuję kleik ryżowy z 35 g mąki z kleistej odmiany oraz 170 ml wody. Do zimnej wody wsypuję mączkę i dokładnie mieszam, powoli podgrzewając. Gdy zrobi się już odpowiednio gęsty dodaję do niego 5 łyżek gochugaru. 40 g imbiru obieram i blenduję z połową główki czosnku, obraną, umytą i pokrojoną w mniejsze kawałki białą rzodkwią, łyżeczką solonych fermentowanych krewetek seauejot oraz 100 ml sosu rybnego mulchi. Możecie dodać w proporcji sos sojowy, jeśli macie taką fantazję, np. 50 ml sosu mulchi i 50 ml sosu rybnego.
Gdy kleik ryżowy jest już chłodny, łączę go ze zblendowaną papką i przelewam do wypłukanej i odsączonej marchewki. Dorzucam posiekany szczypiorek i wszystko dokładnie mieszam.

Umieszczam w czystym, szczelnym słoju pozostawiając jakieś 1/5 miejsca u góry wolnego. To konieczne, ponieważ kimchi w procesie fermentacji wytwarza gazy i podchodzi do góry, przez co czasami przelewa się spod zakrętki. Pozostawiam kimchi na jakieś 24 godziny w temperaturze pokojowej, a następnie przenoszę do lodówki, by powoli dojrzewało i by uspokoić proces fermentacji.
Kimchi z marchewki jest cudownie słodkie i ostre, marchew się nie ciapie. Jest doskonale chrupka, ale i nie za twarda.

Enjoy the kimchi <3 

 

One thought on “Kimchi z marchewki”

Skomentuj Emilia Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

strzałka do góry